Strona:PL May - Matuzalem.djvu/73

Ta strona została skorygowana.




Mijnheer Willem van Aardappelenborsch

Sala restauracyjna była umeblowana po europejsku. Newfundlandczyk zaraz po wejściu zbliżył się do jednego ze stołów i usiadł na krześle; szklankę postawił przed sobą. Siedział oto, z tornistrem na grzbiecie, spoglądał posępnie w pusty kufel i wydawał zniecierpliwione pomruki. U „Pocztyljona pieniędzy z Niniwy“ przywykł do widoku napełnionego kielicha.
Matuzalem wyjaśnił policjantom, że ich pomoc narazie jest zbyteczna. Natychmiast się oddalili. Czterej przybysze usiedli teraz przy stole, który zajął był pies. Degenfeld poinformował się, że można tu dostać piwa.
— A więc przynieś nam pan cztery dobre hausty! — zamówił. Kelnerzy pośpieszyli wykonać polecenie.
W tej chwili na salę wkroczył nowy gość, którego postać zasługiwała na powszechną uwagę.
Nie był wysoki, ale zato tak gruby, że chyba od długich już lat nie mógł spoglądać na własne nogi. Korpus należało nazwać niezwykłą kłodą mięsa. Gładko wygolone, pełne, księżycowe oblicze poły-

69