Strona:PL May Nad Rio de la Plata.djvu/137

Ta strona została skorygowana.
—   125   —

Wobec jednak znajdującej się u drzwi zasuwki miałem możność uchylić się od tego zaszczytu.
Postawiwszy na stole świecznik z zapaloną świecą łojową, spróbowałem, czy zasuwka jest do użycia, i począłem rozglądać się po pokoju. Nagle, znalazłszy się przy oknie, ujrzałem za szybą czyjąś twarz, która jednak natychmiast zniknęła, i nie mogłem stwierdzić, ktoby to mógł być, a nawet nie miałem pewności, czy była to twarz męska, czy też kobieca. Chciałem szybko otworzyć okno, ale niestety miało ono zardzewiałe okucia, bo widocznie oddawna nie było otwierane. Gdy nareszcie siłą udało mi się otworzyć jedno skrzydło, i wyjrzałem na zewnątrz, już nie spostrzegłem nikogo, tem bardziej, że była ciemna noc, i księżyc jeszcze nie był wzeszedł.
Rzecz prosta — nie przykładałem do tego wielkiej wagi, gdyż mógł to być ktoś z licznej w tym domu służby, któremu przyszła ochota zajrzeć przez okno dla zobaczenia, co obcy przybysz robi w swoim pokoju.
Zamknąwszy starannie skrzydło okienne, by nikt nie mógł dostać się do środka od zewnątrz, począłem przechadzać się po pokoju, a niebawem nadszedł rotmistrz z oświadczeniem, że chciałby wprowadzić mię między gości. Nie potrącił już ani jednem słowem o temat poprzedniej naszej rozmowy i był tak dla mnie uprzejmy, jak przedtem. Widocznie miał nadzieję, tak samo, jak i jego ojciec, że po namyśle zgodzę się na ich projekty.
W salonie znajdowało się już liczne towarzystwo, złożone z pań i panów. Gdy wszedłem, oczy wszystkich zwróciły się na mnie. Widocznie przed chwilą mówiono o mnie. Przedstawiono mię poszczególnym gościom, przyczem słyszałem bardzo długie nazwiska i tytuły, które oczywiście trwale pamięci trzymać się nie mogą. Hiszpan lubuje się w długich nazwiskach, podobnie, jak Arab, i chętnie przyswaja sobie godności przodków. W języku hiszpańskim godności te i tytuły brzmią bardzo mile dla ucha, ale przetłómaczone na