Strona:PL May Nad Rio de la Plata.djvu/522

Ta strona została skorygowana.
—   486   —

— Czytałem wiele książek naukowych, traktujących o kipus, i znam trochę narzecze, w którem one wyrażają swą treść... Ale pomimo to wątpię, aby mi się udało uczynić coś dla pana. Możliwe byłoby to wówczas jedynie, gdybym wiedział dokładnie, skąd pochodzą te sznurki. Czy, pańskiem zdaniem, sznurki te mają cokolwiek wspólnego z zamordowaniem brata?
— Ależ tak, sennor.
— Więc proszę mi odpowiedzieć na kilka pytań. Przedewszystkiem: gdzie leży miejscowość, w której popełniono morderstwo?
— W górach na pustynnej wyżynie Pampa de Salinas, w Andach boliwiańskich. Czy pan był kiedy w tych górach?
— Nie, ale czytałem o nich wiele. Czy owa pustynia solna jest naprawdę tak ponura i straszna, jak ją opisują?
— O, to niezwykle dzika miejscowość. Jedzie się tam całymi dniami, nie oglądając żadnej roślinności, prócz niektórych tylko, właściwych słonemu podłożu ziemi. Przez tę martwą pustynię muszą przedzierać się myśliwi, polujący na chinchilla, które w odległych górach żyją całemi stadami.
— Czy są tam słone jeziora?
— Jest jedno bardzo wielkie, pokrywające dno całej obszernej a zacisznej kotliny. Opowiadają, że dawniej na tem miejscu znajdowało się kilka pięknych miast i sporych wsi, ale zostały one zniszczone podczas najazdu na ten kraj Europejczyków. Dziś niema ani śladu z tych wspaniałych osad ludzkich.
— Może przynajmniej pozostały jakie ruiny?
— Niema żadnych.
— A wulkany jakie są w pobliżu?
— Owszem, nawet kilka.
— Czy to jezioro, o którem pan wspominał, ma jakie dopływy?
— Nawet bardzo liczne, ale nieduże i krótkie.
— Słyszałem, że owo słone jezioro pokryte jest stężałą warstwą soli.