czyźnie autora doczekały się całego szeregu wydań, a potem zaczęto je przyswajać obcym piśmiennictwom, tak, że dziś, tłómaczone na wszystkie niemal języki europejskie, rozchodzą się po całym świecie w milionach egzemplarzy. Do nas dostały się dzieła tego pisarza dopiero dzięki tygodnikowi „Przez lądy i morza“, a wyszło ich dotychczas w doskonałym polskim przekładzie 20 tomów.
Głównym ich bohaterem jest sam autor. Daje on czytelnik om wrażenia niejako z pierwszej ręki i przez to zyskuje sobie odrazu zaufanie czytającego. Grupuje się około niego nieprzejrzany tłum osób, a każda z nich scharakteryzowana jest genialnie. Autor już w progu każdej ze swych podróży spotyka się z przeciwnościami i odrazu zawiązuje węzeł intrygi, która ciągnie się nieraz przez kilka tomów i przybiera coraz nowe ogniwa powikłań.
Przeciw bohaterowi stają zazwyczaj całe zastępy wrogów, z którymi on jednak daje sobie radę w nadludzki niemal sposób.
Posiadając europejskie wykształcenie i będąc zaopatrzonym w dwa wyborne karabiny, z których jeden 25-strzałowy, w rewolwer, szkła powiększające, nóż, małą apteczkę i t. p., wędruje autor z kraju do kraju; umie on sobie zdobyć konia, wielbłąda, nawet wołu do jazdy pod wierzch; zyskuje łatwo łódź, jeśli mu jej potrzeba, a nawet statek; walczy w bitwach po stronie uciśnionych; godzi powaśnione szczepy; wyławia zbrodniarzy i barbarzyńskich łowców oraz handlarzy niewolników; udaremnia zakusy złych ludzi wobec niewinnych i t. d., i t. d. — zawsze pełen nieustraszonej odwagi, pewny i ufny we własne siły i słuszność swojej sprawy. A z ust jego płyną słowa, kojące, jak balsam, podnoszące dusze ludzkie na wyżyny doskonałości.
Powodzenia zaś jego są zupełnie usprawiedliwione tem, że działa on wśród ludzi, stojących na bardzo nizkim stopniu kultury, i te wynalazki cywilizacyi są dla nich niemal cudami.
Strona:PL May Nad Rio de la Plata.djvu/560
Ta strona została skorygowana.
— 518 —