jącej illuminacyi. Doprawdy, ten Neron miał wielką racyę, ponieważ chciał, żeby ze wszystkich ludzi całego świata zrobił się tylko jeden człowiek, któremu by on swoim mieczem uciął głowę.
— Gwałtu! co się dzieje na świecie! — zawołałem... — nieś mnie djable, nieś, aby jak najdalej ztąd!
Djabeł unosił mnie bardzo szybko i przez całą drogę nie przemówił do mnie ani słowa. Obadwaj byliśmy bardzo zadumani, ale każdy z nas o czem innem myślał. Kiedyśmy przelatywali po nad wielkiem miastem Jassy, wskazał mi jakąś ubogą izdebkę i poprosił, abym spojrzał przez okno i zobaczył, co się tam dzieje.
— Zmiłuj się — błagałem go ze łzami — nie każ mi już patrzyć więcej na wielkie cierpienia, jakich doznają biedni ludzie w tym kraju, nieś mnie dalej, dokąd chcesz, aby dalej!..
— Spojrzyj choć raz, Sruliku, jeden raz tylko, zanim odlecimy ztąd. Spojrzyj, proszę cię, i powiedz co tam widzisz?
— Widzę człowieka cierpiącego, ranionego w lewą nogę, leży on na śmiertelnej pościeli i jęczy przeraźliwie z bólu. Otacza go gromadka małych dzieci, chudych, bladych, zgłodniałych. Dzieci te płaczą krwawemi łzami. W izbie znać straszną biedę, gorzką nędzę; jest tam pustka, ciemność, niema ani śladu sprzętów; w kącie
Strona:PL Mendele Mojcher Sforim - Szkapa.pdf/170
Ta strona została uwierzytelniona.