Strona:PL Mendele Mojcher Sforim - Szkapa.pdf/26

Ta strona została uwierzytelniona.

klepywać na pamięć podobne rzeczy i zatrzymywać je utrwalone w umyśle; trudno, szczególniej zaś temu, kto ma zdolną głowę i pała gorącą chęcią nauczenia się dobrych i pożytecznych rzeczy. Powtarzam raz jeszcze, że owe bajeczki były dla mnie bardzo a bardzo ciężkie; ciągłe uczenie się ich na pamięć zagważdżało mi głowę, odbierało odwagę i energię i czyniło ze mnie coś w rodzaju glinianego bałwana („a gejłom”).
Częstokroć chodziłem jak przybity, jakby wczorajszy (niewyspany)… W takich chwilach wątpiłem, czy mój plan da się uskutecznić — pytanie albowiem, co może się stać?
Może na egzaminie nie przypomnę sobie jakiejś pustej bajeczki, albo się poślizgnę na poezyi?… Wtenczas marzeniom moim będzie koniec, nauka doktorstwa, którą tak ukochałem, przepadnie! Wtenczas przyjdzie już kres wszystkim moim nadziejom i mnie samemu także! gdyż co będę robił i jak będę wyglądał?

Pozostanę przygnębionym żydem, narażonym na obraźliwe przycinki od swoich.[1] Będę siłą, lecz bez materyi, to znaczy, że choć czuć będę moc, lecz nie zdołam wydobyć jej na zewnątrz,

  1. Żydzi zacofani nie lubią takich współwyznawców, którzy oddawali się świeckim naukom.