Ta strona została uwierzytelniona.
Wkrótce zerwała się dziwnie prędko, jak gdyby ją wąż ukąsił, trząchnęła grzywą i spojrzała przed siebie jak rodowita szkapa.
W tejże chwili ktoś nadszedł, wskoczył na nią i odjechał. Zniknęła mi z przed oczu.
Wkrótce zerwała się dziwnie prędko, jak gdyby ją wąż ukąsił, trząchnęła grzywą i spojrzała przed siebie jak rodowita szkapa.
W tejże chwili ktoś nadszedł, wskoczył na nią i odjechał. Zniknęła mi z przed oczu.