Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 012.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

tak zwanej studenckiéj miłości, którą prześladuje gremijalnie młode pensyonarki a czasem i przekwitłe guwernantki; ale taka miłość nie dochodzi nigdy do owocu, tj. do małżeństwa. Młodzieniec kocha, aby kochać. Gdy przeciwnie płeć piękna od najwcześniejszéj młodości umie już zdawać sobie sprawę z budzących się uczuć, chce wiedzieć kogo kocha i wie dlaczego. Jemu dość, gdy ją może nazwać: ona! Ona zaś dowiaduje się zaraz kto on, czem on, aby mogła o nim powiedzieć mój! Ale jakkolwiek późniéj o lat kilka, jednak i jemu przychodzi potem pragnienie nazywania jéj swoją.
Otóż kiedy ta chwila przyjdzie na ciebie, dostojny młodzianie, i pilnie a bacznie rozglądać się zaczniesz po świecie za towarzyszką życia, weźmij to Album do ręki, a znajdziesz w niem nie pendzlem wprawdzie, ani aparatem fotograficznym, ale słowami wymalowane niektóre typy i postacie, które ci wielce pomocne być mogą w oryentowaniu się wśród téj mnogości kandydatek do stanu małżeńskiego. Jeżeli małżeństwo porównywują niektórzy do loteryi, to album niniejsze będzie odgrywało rolę sennika, które stawiać ci będzie przed oczy różne kombinacye na ambo, na wzór profesora von Orlice.
Niech was to nie odstrasza, że sam autor nie wygrał żadnéj stawki na téj loteryi i dziś solo extracto pędzi starokawalerskie życie zależne od łaski i fantazyi stróżki staréj Wojciechowéj, która mu ziółka gotuje i kataplazmy odgrzéwa. Za moich czasów nie było jeszcze takich podręczników do szukania małżeństw, grało się na chybił trafił — ta i przegrywało. Zostało się w zysku jedynie doświadczenie niebardzo już przydatne na moje stare zęby; dlatego spisuję je dla drugich w téj nadziei, że może znajdzie się taki, który za moją instrukcyą w grze