Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 020.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

bo mnożenie się literackich płodów kobiecych stoi właśnie w odwrotnym stosunku do liczby małżeństw. Szczególniéj dział powieściowy liczy najwięcéj takich istot deportowanych. Tam one za wszystkie pretensye, jakie mają, do niewdzięcznego rodu męskiego, smarują go nielitościwie atramentem i żółcią, albo téż nagradzając sobie jałową rzeczywistość, stwarzają bohaterów o alabastrowych czołach, hebanowych wąsach, jedwabnych, powłóczystych spojrzeniach i każą im na zabój kochać się w sobie. Są więc o tyle szczęśliwsze od dewotek, że gdy te oddawszy Bogu serca wzgardzone przez ludzi, poprzestać muszą na obcałowywaniu ręki widomym zastępcom na ziemi niebieskiego oblubieńca, czyli poprostu księżom, — tamte lepią sobie z wyrobów własnéj wyobraźni ideały stosowne do swoich potrzeb i upodobań. Jeżeli przypadkiem takiéj literackiéj amazonce dostanie się jaka niespodziewana sukcesyjka po wuju lub babce, to można na pewniaka przypuścić, że pomimo całego wstrętu do mężczyzn i odgrażania się, pierwszą jej czynnością będzie sprawienie sobie — męża. Ale biada człowiekowi, który złakomiwszy się na jéj fortunę, przyjmie ten straszny obowiązek. Będzie miał ustawicznego rywala w owym wymarzonym ideale i choćby robił Bóg wie jakie poetyczne wysilenia, zakatarzał się przy śpiewie słowików, moczył nogi za lilijami wodnemi, nabawiał się strzykania w krzyżach, zrywając kwiaty po łąkach i szukając cztérolistnéj koniczyny, zawsze jeszcze będzie za mało poetyczny, za trywialny i w końcu dawszy za wygraną, będzie musiał przez palce patrzeć na częste wizyty jakiego mleczaka z gimnazyum, którego żona obierze sobie za powiernika swoich marzeń i słuchacza swych literackich utworów. Na szczęście babcie i ciocie nie zwykły często robić tak kosztownych niespodzianek i literacka amazonka pozo-