Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 030.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

uboczu, mało znane i dopiéro kartka pogrzebowa zdradza ich kryjówkę anonsując światu, że tam a tam umarła Petronela Zabikowa lat 82, panna — sierota. Częstsze już są okazy z trzydziestego pierwszego roku, tj. takie, które w tym czasie znane już były światu jeżeli nie jako dziewice, to przynajmniéj jako dziewczynki. Kraków posiada kilka egzemplarzy w tym rodzaju niepośledniéj wartości historycznéj, które byłyby niemałą ozdobą muzeum Raperswilskiego. Są to żywe pamiętniki w pergaminowéj oprawie, pilnie przez niektórych literatów wertowane.
Są takie panny, które z czasów rzeczypospolitéj krakowskiéj przechowały na swych panieńskich kształtach fiszbiny, sznurówki, sposób mówienia do służących i rzemieślników w trzeciéj osobie, sznurowania ust; lubią zakrapiać się paczulą modną pod owe czasy, siedzą cały dzień, nawet przy stole w rękawiczkach, mówią przez ścieśnione zęby nosowym głosem, a wieczór nie ruszyłaby się żadna bez służącéj z latarką, choćby do drugiéj kamienicy, bo tego wymagał regulamin przyzwoitości, i brak oświetlenia w czasach rzeczypospolitéj krakowskiéj.
Napływ żywiołu biurokratycznego stworzył u nas znowu inny typ staropanieński. Panny z téj epoki wprowadziły do nas pikniki, kinderbale, damenpolki, sztambuchy, christbaumy, lwowski styl i krynoliny. Po zamiłowaniu do tych rzeczy poznacie je i teraz. Czeszą się zwykle gładko lub w kółka, używają mitynek, robią zawzięcie pończochę i schodzą się na kawę i ploteczki. Niektóre i preferansikiem nie gardzą, co im daje sposobność bywania w gronie mężczyzn, przeważnie emerytów, i pensyjonowanych wojskowych. Zdarza się niekiedy, że niejeden taki zapalony preferansista, by nie stracić w pannie partnera, ofiaruje jéj swoją rękę i pensyją pod warunkiem, aby mu ślubowała nie tyle miłość, wiarę