Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 056.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

rentów i taki papa spotykając młodego człowieka znajomego na ulicy pierwéj nim mu powie dzień dobry, pomyśli sobie: ten byłby dobry dla Wikci — albo temu by się Józia pewnie spodobała. — Jeżeli taki papa urządza balik jaki, albo spacer za miasto albo zaprasza bodaj na szklankę herbaty, bądź pewnym, że te nadzwyczajne wydatki robi tylko w celu zwerbowania konkurenta, — bo w takim domu gdzie są córki do wzięcia nie robi się nic dla własnéj przyjemności, tam chodzą, siedzą, ubierają się, spacerują i rozmawiają dla tego jednego, wyłącznego celu — to jest zamążpójścia. — Możeście nie miéli sposobności brania udziału w takim tendencyjnym baliku, który możnaby nazwać samotrzaskiem na konkurentów, — nie bez interesu więc będzie dla was, gdy go w krótkości opiszę.
Pan... przypuśćmy, że się nazywa Fajfukowski, jest adjunktem sądowym od lat kilkunastu — ma ośmset reńskich pensyi — dwie fornalki córek do wzięcia i mieszkanie na trzeciem piętrze składające się z dwóch pokoików i kuchenki i postanawia dla dania młodym ludziom sposobności poznania jego córek wydać bal. — Wszystkie okoliczności sprzeciwiają się temu, a najprzód skromna pensyja, która ledwie na codzienne wystarcza potrzeby, potem nierówna pełna sęków podłoga, potem brak przedpokoju, gdzieby goście niepotrzebne do tańca części ubrania zostawiać mogli, brak fortepijanu, a wreszcie małe i niskie pokoiki kładą także swoje veto. — Ale czegóż człowiek nie zrobi dla szczęścia dzieci i pan Fajfułkowski mimo tych wszystkich przeciwności urządza bal. Dla nadania mu cechy nie wyłącznie familijnej sprasza się więcéj dla formy jak dla potrzeby parę panienek znajomych, któreby jednak ani toaletą ani wdziękami nie przyćmiewały domowego wyrobu, — smaruje