Strona:PL Michał Bałucki-Polowanie na żonę.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.

wersacya z nim była bardzo pożądaną, bo była niejako dokończeniem edukacyi dla okolicznych panien. Oprócz tego baron wiedział dużo nowinek, trzymał jeden dziennik niemiecki, czem niesłychanie imponował szlachcie a nawet żydom i reprezentował najświeższą modę, czem znowu do desperacyi przyprowadzał urzędnika od asekuracyi, który miał także pewne pretensye do elegancyi, a którego jednak baron zawsze na tym punkcie pobijał w opinii publicznéj.
Ale to już nie należy do rzeczy — wróćmy na wieczór do państwa Rzepskich. Otóż wieczór ten rozpoczął się o dziewiątéj w ten sposób, że do salonu rzęsiście oświeconego weszła ze swego pokoju pani Rzepska w jednéj z owych siedmiu sukien, a mianowicie w sukni koloru pomarańczowego i zastała tam już zacnego małżonka swego we fraku, sprawionym umyślnie na tę uroczystość, a że kołnierz był nieco za wysoki a rękawy za długie — z dostojnéj osoby radcy ledwie okulary, łysinę i końce palców widać było i to w tak małych dozach, że pani Rzepska wszedłszy na salę nie