Strona:PL Michał Bałucki - Ciepła wdówka.djvu/029

Ta strona została uwierzytelniona.

muszę go sobie naszkicować w albumie. (Rysuje).
Łapiszewski (czyta półgłosem): Hirszbaum, Rulikowska, Nurkowska, Daiches-Goldfingen.
Laura (założywszy pincenez, bierze listę z rąk): Pozwól ojcze. Goldlaut, Eichenbaum, Studnicki, Stroińska...
Łapiszewski: Stroińska, Stroińska — czekajno, czy nie Hortensja?
Laura (zagląda w listę): Tak Hortensja.
Łapiszewski: Doktorze, czy to nie będzie przypadkiem ta sama Stroińska, którąśmy znali jako pannę Matkowską z domu?
Doktor (chodząc): Ona sama.
Łapiszewski (wstaje i idzie do doktora): Podobno mąż umarł i zostawił jej gruby majątek.
Doktor. Dwakroć pięćdziesiąt tysięcy i wieś. (Uchodzi w głąb sceny, a potem schodzi z niej zupełnie).
Łapiszewski (z zachwytem): Dwakroć pięćdziesiąt tysięcy, słyszycie dzieci?
Flora. A cóż nas to obchodzi.
Łapiszewski (siada przy nich): Ale to trzeba wam wiedzieć, że ja znam bardzo dobrze tę panią. W młodszych latach bawiliśmy się nieraz, hulali na kuligach, weselach. Pamiętam, okropnie lubiła ze mną tańczyć, ale bo też byłem kawaler nie od parady. Wąs, panie, królewski — postawa, uważacie, wspaniała.
Laura (zajęta czytaniem i notowaniem, niezado-