Stroińska (obojętnie): A, to pan! (Przypatruje mu się przez lornetkę): O, jakże się pan zmieniłeś. Nigdybym nie była pana poznała.
Laura (do Flory): Jakoś nie bardzo skacze z radości.
CIŻ, FELA.
Fela (idąc z lewej strony do Stroińskiej, mówi do doktora który stoi z Antosiem): Dzień dobry, doktorze!
Antoś (do doktora z zachwytem, zaciekawiony mocno): Cóż to za prześliczne stworzonko? Doktorze, kto to?
Doktor. To kuzynka pani Stroińskiej, Fela.
Fela (do Stroińskiej): Niema żadnego listu stryjeńciu.
Stroińska. Ale on jest zamiast listu.
Fela (uradowana): Co, Antoś przyjechał? Gdzież on jest?
Doktor (z uśmiechem): Tu, tu.
Fela (spostrzegłszy Antosia, zawstydzona nagłym wybuchem radości, wykrzyknęła): A! (i spuszcza oczy).
Doktor. Chodźno tu, zapoznam was. (Przedstawia jej Antosia).
Łapiszewski (do Stroińskiej, prowadząc córki): Pani pozwoli przedstawić sobie także moje dziewczątka.
Stroińska. O, to już takie pannice. (Rozmawia z niemi).