(Wchodzą: Wróbelkowski, blondyn z gęstą grzywą, pincenez. Fujarkiewicz już nie młody, mocno wypomadowany. Bagatelka pokazujący ostentacyjnie swój
chapeu-claque i dwaj inni goście, wszyscy balowo ubrani, tylko dwaj ostatni mają nie dość dobrze dobrane fraki, bo wysoki ma frak za krótki, a niski za ciasny. Fujarkiewicz zaś ma frak staromodny).
Fikalski. Otóż i nasza młodzież (do Władysława i Telesfora). Panowie pozwolą przedstawić sobie, pan Wróbelkowski, członek różnych komitetów balowych, (ukłony). Pan Fujarkowski.
Fujarkiewicz. Fujarkiewicz.
Fikalski. Przepraszam, Fujarkiewicz, obywatel z prowincji.
Fujarkiewicz. Właściwie z Mościsk (ukłony).
Telesfor. Bardzo nam miło.
Fikalski. Pan Bagatelka!
Bagatelka. Zwyczajny członek towarzystwa zachęty sztuk pięknych w Krakowie.
Telesfor (n. s.). Patrzcie państwo i ten już dygnitarz nielada.
Fikalski. Pan Piernikiewicz, pan Ślizakowski.
Władysław (podaje jednym rękę, drugim się kłania). Witam panów.
Telesfor (witając się). Bardzo nam miło.
Władysław. Panowie pozwolą do salonu, przedstawię was damom.
Telesfor. A jak potem ten tego, to tutaj wino, przekąski, a tam papierosy, bardzo prosimy, bez ceremonji. A może odrazu tak po kieliszeczku, dla kurażu? służę panom (prowadzi ich do stołu, gdzie piją, a on wypite kieliszki napełnia).
Strona:PL Michał Bałucki - Dom otwarty.djvu/052
Ta strona została uwierzytelniona.