Ta strona została uwierzytelniona.
Fikalski (zirytowany). Ale to na nic tak (łapie Telesfora za rękę). Panie, bo ja robię ulicę.
Telesfor (wyrywając rękę). A ja mazura. Z ogniem panowie, hej, dziś, dziś (mazur około).
Katarzyna (wchodzi i ujrzawszy męża, rozkłada ręce zgorszona). Jasiu! bój się Boga. Co ty robisz?
Telesfor. Odbijanego panie dzieju (puszcza swoją damę, klaszcze w dłonie, i robi hołupca z Ciuciumkiewiczową i mimo jej woli porywa ją w taniec do drugiego pokoju). Hop, ha, ostro panowie.
Fikalski (zrozpaczony biegnie za nim). Za pozwoleniem na nowo (tańczą).