Strona:PL Michałowski - Księga pamiętnicza.djvu/12

Ta strona została przepisana.

ową księgę rękopiśmienną niegdyś Jakuba Michałowskiego, względem reszty uchwałę do późniejszych czasów i względów odłożyła.
Zająłem się tą pracą niezwłocznie. Lecz samo przepisywanie foliantu znacznéj bardzo objętości, wymagało nader długiego czasu, tém bardziéj, gdy rękopismo bez mała całe nadzwyczaj nieczytelnie pisane, a przepełnione skróceniami i omyłkami nieznośnie rzecz zaciemniającemi, nie przez lada kopistów mogło być przepisywaném. Trudno ich téż było wynaleźć, i tylko za niemałą roboty zwłoką. Przykry mozół kollacyonowania odpisu z oryginałem, dopełnianego już przeze mnie samego, trwać musiał niemal dłużéj niż przepisywanie. Po dokończeniu kollacyonowania pozostał dopiéroż oryginalnéj księgi odpis wierny; lecz właśnie dla tego równie jak ona błędny, i równie pomięszany w nierozgarnionéj gmatwaninie szczegółów, częstokroć nawet kilka razy powtarzanych. Poprawiać błędy, — dopełniać jawnych opuszczeń, o ile ich domysł był łatwym, lub ile rzecz wyjaśniały inne źródła, — wyrzucać listy i akta powtarzające się, lub w innych książkach dokładniéj podane, — prócz tego zaś całą osnowę obszérnéj księgi rozłożyć w porządek chronologiczny pojedynczych jéj cząstek składnich, które niemal bez wszelkiego ładu zapisywacz dawny, jak mu je traf pod rękę podał, wpisywał, — a przytém nieraz z mozołem wydobywać dopiéro niepodaną w niejednym liście lub akcie chronologiczną datę, — to było zadaniem mojém w przygotowaniu książki, która dziś się pod rękę czytelnika dostaje. Jeśli mimo téj pracy i staranności, jeszcze się ta lub owa zawadza ustérka, jeśli wydrukowanym został jaki zabytek, który już z innego źró-