Strona:PL Miciński - Dęby Czarnobylskie.djvu/115

Ta strona została przepisana.
Młodzian, dobierający oręża.

Mój brat Mirosław nagle wyjechał do Australii, jako przyrodnik i zniknął bez wieści.
Znalazłam u niego mały zeszyt.
Młodzieńcze te kartki mówią do mnie wiele.
Ile trzeba wysiłku, aby przemódz swe panteistyczne usposobnienie i stać się walczącym Prometeistą? wzniecić piorun z nikłych kropelek rosy, wznoszących się ku niebu?
Mir wróci... mam przeczucie to: wróci, znalazłszy rozwiązanie dla swej woli.