Strona:PL Miciński - Dęby Czarnobylskie.djvu/18

Ta strona została przepisana.

Może to poza? Nie wierzę, aby młoda dziewczyna mogła być zdecydowaną buddystką.
Chociaż! być młodym — znaczy pragnąć, być dziewczyną, — znaczy być uzdolnioną do miłości, a nauczycielka odpowiada definicji pszczoły roboczej: jest to wyspecjalizowanie w kierunku pracy, istota bezpłciowa.
Jakiś Francuz rokuje nam świetną przyszłość — w cywilizacji. Prowadząc analogię dalej, mężczyznom przypadłaby skromna, ale nie bez wagi rola — trutniów. Niech żyją wielkie dążenia ku trzeciej płci!


∗             ∗

Klasa moja uczy się doskonale, prócz Kosteckiej. Martwię się, tem więcej, że bardzo lubię tę dziewczynkę. Jest nad wiek swój poważna i rozwinięta, ale nie ma najmniejszej chęci do pracy. Przyszła do mnie wczoraj po lekcjach i usiadła na stołeczku.
Nie zwracałam na nią uwagi, zajęta poprawianiem ćwiczeń. Nagle słyszę — Kostecka płacze.
— A toż co — pytam — sumienie dręczy grzesznicę?
— Tak, paniusiu — odrzekła.
— A więc zabierz się do roboty, żebyś nie miała dwójki z polskiego na cenzurze.