Strona:PL Miciński - Dęby Czarnobylskie.djvu/56

Ta strona została przepisana.

Jestem spokojna i zimna.
Myślę, co zrobiłabym na miejscu Halszki, dowiedziawszy się o wszystkiem.
Może przecierpiałabym skrycie, gdybym tylko kochała tego człowieka nerwami, pożądaniami; lecz gdybym go nadto szanowała, zerwałabym wszystkie nici...
Kobiety często nie robią tego przez wzgląd na dzieci. Nie pomyślą, że z dzieci tych wyrastać będą... Zosie.
Fałsz i nikczemność nie mogą służyć za budulec do szczęścia rodzinnego... Belkę przegniłą należy zawczasu odrzucać precz, aby nie nastąpiło zawalenie i nie przygniotło wszystkich...
(Późniejszy dopisek: Jakobinizm emancypacji! kobieta powinna uzdrawiać, nie dobijać, podtrzymywać świątynie — nie burzyć).


∗             ∗

Grałam dziś długo Tristana i Izoldę. Po paru godzinach wstałam tak zrozpaczona, że musiałam się położyć. Jestem i teraz w dziwnem usposobieniu, niby spokojna, ale bez zdrowia wewnętrznego.
Zdaje mi się, że mam w sobie już całe Morze Martwe i drzewa z trującym cieniem. Religia ma jest pustą bezludną Jerozolimą!