Strona:PL Miciński - Kniaź Patiomkin.djvu/73

Ta strona została przepisana.

Tłum: Mojżeszowego? bij żydów — oni buntują — bij japońskich szpiegów —
Agitator: Nie mówię o zakonie religijnym — Boga nie wyrzucamy — podobne nonsensy zostawia socyal-demokracya burżuazyjnym ideologom, którzy podczas rewolucyi francuskiej używali podobnych środków i oczywiście najnędzniej ponieśli rozbicie.
Wszystkie fundamenty współczesnego porządku okazują się naraz obnażone w swej bezczelnej głupocie.
Ludożerca fabryczny uważał się za moralnego; Molochem jest Cerkiew i Biurokracya — lecz my te obie szczęki podważamy ideją rozwoju — który mówi, że minął niewolnik jak minął człowiek jaskiniowy —
(Wieko śmietnika podważa się i w ogromnym wzroście powoli wyprostowuje się człowiek rozkładowy. Agitator pada wśród ryczącego śmiechu.
Mieszkaniec śmietnika: A ja wam powiem — słup wam telegraficzny w mordę z pakułami! Są tylko dwa programy człowieka ruskiego, szczerego, jakim ja pozostałem mimo niezwyczajnej powierzchowności:
Ojcze nasz — i ...!
Ojcze nasz — mówię w nocy, kiedy mi gwiazdy świecą przez dziury śmietnika — i ...! kiedy wyje we mnie jednem słowem — szczery, niekłamany instynkt.
Ja słyszę, jak czytają gazety nademną — śpię — a duch mój czuwa — jest partya s. r. i s. d. d. ń. gi. i wo. d. ki. i wiele innych, a ja mówię, że najliczniejsza jest ...! i ja do niej przystaję. Tu są bolszewiki — partya Mamy.
Tu są szczerzy ludzie ruscy — słup tobie telegraficzny w mordę z pakułami!
(Tłum od pewnej chwili nie słucha go, wpatrzony w czarną postać Nieznajomego.)
Nieznajomy: Teraz ja mówię.