Strona:PL Miciński - Nauczycielka.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.
—   66   —

zastosowane. Nudę lub zmęczenie, jakie nas chwilowo ogarnia, nazywamy pragnieniem nicości, gdy jest to właśnie pragnienie życia, płynącego falą szeroką, rozlewną...
— Tak, lecz skąd wziąć fali tak szerokiej, aby cała dusza zmieścić się mogła?
— Nie jestem metafizykiem, więc bez nadmiernych subtelności odpowiem, że każde szlachetniejsze i wyższe uczucie stać się może źródłem dla takiej rzeki; tylko nie trzeba płynąć po piaskach bezpłodnych, a wysysających. Niech pani pokona chwilowe znużenie, będzie z pani dzielna, mocna dusza.
— Ja wierzę w panią! — dodał.
— Zatem mam kogoś, kto we mnie wierzy! To dużo, to nawet za wiele... łatwowierności. A jednak... jest mi to przyjemne.


∗             ∗

Wszelkiemi siłami (za radą Staszeckiego) staram się bronić przeciwko apatyi, która mnie przytłacza, ale napróżno.
Czasem doznaję wrażenia, jak gdybym szła po torfowisku, które zwolna zapada, nogi grzęzną w błocie; gdy jednę z nich wydobędę, druga zanurza się tem głębiej, wreszcie cała kępa wraz ze mną tonie, ogarnia mnie ciecz miękka, wstrętna, sklepienie zamknęło się nad głową, cisza...
Nie mogę znieść liczniejszych zgromadzeń; zgiełk wszelki mnie razi. Czasem jakaś osoba na ulicy, obca zupełnie, takiem mnie przejmuje obrzydze-