Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/126

Ta strona została przepisana.

— Bezgraniczna święta ojczyzno! pustyni Twej nie odda samotnik, choćby, jak bizantyjski następca tronu, mógł wybierać w tłumie dwunastu tysięcy najpiękniejszych dziewic — szukając Pasargady, córy Komet! —
Arjaman, czyniąc to zaklęcie, zanurzył rękę w morzu i widział, jak zostawia ona za sobą brylantową smugę fosforescencji.
W duszy jego toczy się taka smuga krwi! Zaiste, on nie krzywoprzysiągł: miłość w pustyni świata jest większa, niż morze — miłość ta jest największym z uniwersytetów!

Wysiedli na małej wyspie, zarosłej gęstym lasem; już księżyc zapada w morzu i zda się żagwiącym okrętem wśród mroków.
Tu było wybrane miejsce dla pierwszych święceń Wtajemniczenia.
Tu wśród lewad wonnych tajemniczo milczącego lasu rzekł Mag Litwor:
— Nic nie jest dalsze od prawdziwych wizji, niż marzenia.
Wtajemniczony winien władać w zupełności każdą myślą swą i każdym odruchem woli.
Wtajemniczony musi narodzić swe ciało eteryczne — podobne różanemu kwiatu brzoskwini, które mu da potęgę wewnętrznego słowa.
Tym Słowem on będzie porozumiewał się z istotnym wnętrzem minerałów, roślin, źwierząt i ludzi.
Wtajemniczony musi narodzić samego siebie — musi utworzyć silne harmonijne organy nowej swej istoty.
Wtajemniczony musi uważać wszystko, co jest wyłącznie nim samym, za złudzenie.