Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/197

Ta strona została przepisana.





Migocą złote pomarańcze
w odludnym czarnym salonie —
Ty upiór — rządzisz na tronie —
z miesiącem wchodzę ja — i tańczę.

Splecione kobry nad róż misą
nurzają jady w kryształ czarek —
wśród maurytańskich kolumn Wareg
mieczem wskazuje tam, gdzie lwy są.

Miłosne krwawe pomarańcze
w letargu śniącej czarnej Djany —
o jęku, tylko raz słyszany!
— — — — —
Z miesiącem wszedłem tu i tańczę.