Strona:PL Miciński - Nietota.djvu/52

Ta strona została przepisana.

„Zmir żyrtwą leży.“ Na drugiej stronie:
„Zmirnowego ociec Lutewoj woju.“
Widać, była to ofiara walki pogańskiej z chrześcijaństwem, na dworze króla wschodzącym.
Urna nieopisanego wdzięku z tymi cierniowymi znaki:
„Umarłemu małemu stawiłem biadając“.
Mag Litwor oczy miał pełne łez na tę wieczną tożsamość duszy ludzkiej.
Mag Litwor idąc dalej widział wyraźne z Indyj przyniesione pomniki Ąrjów.
Z tej krainy, która była krainą baśni; Fizon — mlekiem płynący, czyli Ganges — okrążać miał krainę złota; na pierwszych stronicach Biblji już jest beryl i lazurowy kamień z krainy Ofiru, czyli z indyj Zachodnich.
Stąd szły owe najcenniejsze z towarów dawnych — złoto, sandałowe drzewo, perły, małpy, pawie i bisiory.
Tu w podziemiach Giewontu, którego imię jest reminiscencją góry u zendów Giwant, jak były inne Dant lub Meru, — w tych podziemiach, jak w przecudownych w granicie wyrytych galerjach bogów Rameszwaram i Ellory, jak w jaskiniach wodnych Elefanty i w Amrawati znajdował się Dwór boga Indry —
tak tu było miasto całe, gdzie niegdyś w epoce dżdżu i zimy chroniły się giganty — może jeszcze z tej cyklopejskiej rasy, po której znane jest 127 miast w Europie cyklopejskiego pochodzenia?
Rasa ta z wiedzą ezoteryczną, zastosowaną do sztuki architektonicznej — ci Atlantyjczycy — ci Gibborim biblijni, jakby sturęcy olbrzymy Hekatonchejrzy z Odyssei — wznosili budowle potężne, te posągi Bamianu, wobec których kolos Rodyjski był małym; wznosili miasta wielkie jak Ba-