Strona:PL Miciński - Xiądz Faust (low resolution).djvu/151

Ta strona została przepisana.

Proletarjat wybuchł dziką nienawiścią do klas posiadających. Z powodu, że trzęsienie ziemi nastąpiło o 5 rano, wszyscy zamożni jeszcze spali, również jak inteligiencja.
Biedacy zaś i robotnicy szli już do roboty. Ten przedział fatalny w nieszczęściu wydał się nędzarzom wskazówką, iż nastał Sąd Ostateczny nad zamożnemi. Nadomiar Mesyńczycy słynęli ze sobkostwa i bogactw. Pod względem renty zajmowali drugie miejsce we Włoszech zaraz po Medjolanie.
Rzucili się do rabunku i okoliczni włościanie, którzy byli uciskani przez bogatych mieszczan, posiadających ziemie za miastem.
Wpadli do zrujnowanych kazarm karabinjerów czyli żandarmerji, ubrali się w mundury z trupów zdjęte lub skradzione ze szatni wojskowych. — Wiódł tych łotrów pijak, stręczyciel domu publicznego.
Przebrani za urzędników państwa, szli.
Kiedy ludzie uciekający zwracali się do nich, ufni, że ci obrońcy ładu i porządku wskażą im drogę ku morzu —
bandyci odbierali im szkatuły z klejnotami i pieniędzmi, masakrowali nieszczęsnych szablami i kolbami, nie dając nikomu żywcem uciec.
Rozpętały się warstwy na dnie społecznym, jak niegdyś za najścia barbarzyńców.
Nie Barbarzyńcy, ale męty rzymskie i konstantynopolskie z czeluści miast — kanalja rodzima teraz jak i dawniej niszczyła pomniki, grabiła banki i kościoły.
Nędzarze, zapomniani przez państwo, okłamywani przez moralność powszechnego braterstwa — rozszarpali nadwątlony organizm władzy.
Uprzytomnijmy: człowiek ma za sobą krótką epokę