Strona:PL Miciński - Xiądz Faust (low resolution).djvu/315

Ta strona została przepisana.

U rycerzy Maltańskich aleje nęcą do schadzek; maszerują francuscy żołnierze, głosząc wolność, która była brząkadłem od czasów gdy rzeczono: „wolność, równość, braterstwo — albo śmierć!“ — gwar maskarady na placu Navone — — i nagle wyrzekł się tego nazawsze!! Mroczny to los być mądrym katolikiem, lecz mroczniejszy — nie stracić rozumu i zostać księdzem. Z pełnego wiru szczęścia, ambicji i wiedzy, młodzian odwrócił się od życia, zakochany w katorżnej robocie Mostu dla przejścia Boga w ludzkość i ludzkości do Boga. Uważał się za robotnika, godnego stanąć obok tych, co przeryli Simplon... myślał, Że tunel w zaświaty przebił, a poprostu dzielił los z męczarnią miljonów księży, którzy są zazwyczaj ofiarami lub kąkolem na boisku kłamstwa i hipokryzji wśród odurmanień siebie i mas...
Legły wierzenia rzymsko­‑katolickie, powstał powszechny kocioł Monte Carlo­‑heidelberski, uznający Trójcę: Materję, Pieniądz, Użycie. Daremnie zwalczał go.
Przetrwał 20 tysięcy nocy w ujarzmianiu zmysłów na chwałę energji życia osamotnionego a pełnego czynu przez tyleż tysięcy dni. Był filarem podtrzymującym Niebo, aby zawcześnie nie runęło. Wyszedszy z katorgi sybirskiej, przyjechał do Paryża właśnie podczas wojny. Dowodził kompanją wolnych strzelców, podłożył minę pod pruski pociąg, wiozący między innemi i naszych Maćków: naturalny protest przeciw imprezie żelaznego buta, miażdżącego kulturę. W dzielnicy najuboższej krzewił najwyższe uczucia między robotnikami... co prawda, gdy burżua Thiers zaczął rozstrzeliwać 70 tysięcy komunistów, plunął na słowa wyższe do robotników. Zrzucił sutannę i był cywilnym uczonym... Nastąpiło wejście