Strona:PL Miciński - Xiądz Faust (low resolution).djvu/368

Ta strona została przepisana.

— Tak umierać zbrojnym lepiej jest, niż kiedy filozof grecki Sokrates umierał od niewdzięczności rodaków; albo kiedy francuski pisarz Balzak umierał na 40 tysięcy filiżanek czarnej kawy i na mizdrzącą się idealną panią Hańską.
Ja, ubogi wasz kaptan, lękałem się zawsze, że umrę od głupoty w Polsce i wśród bojaźliwych serc. Mieliśmy zawsze mężne temperamenty, nie wystarczało nigdy skalistego charakteru. Trzeba uwielbić zaciętą wytrwałość ludu naszego. Ale w płytkim morzu polskiej inteligiencji każdy niemal głębszy , Mamokręt osiada na ławicy. Za mało, za mało jest religijnej twórczości, choć tak wiele jest bigoterji i „postępu“. Religja — to wolność bezgraniczna w twórczości Bożej.
Wtym ozwała się cichym, przejmującym głosem Imogiena.
— Nie znajdziesz się tam sam! nietylko czekają cię święci żołnierze zjednoczonej Potęgi Ducha, jak Kepler, Kopernik, Kolumb, św. Franciszek i św. Katarzyna i nasi bohaterowie — Kościuszko i ks. Józef, Czarniecki i Warneńczyk — — Batory i Traugutt — — ale z całego świata napływają moce, jak jaskółki, dowodzące, że Słońce wiosny się zbliża. Ludzkość w najwyższych swych przedstawicielach współżyje z nami. Ludzkość dawna i obecna! Gdybyśmy za rok ubiegły mieli wybrać jeden fakt wielki, gdybyśmy mieli nagrodę Jerzmanowskiego czy Nobla dać za jeden czyn najpiękniejszy — ważyć by się można jedynie wobec zwycięstwa, pełnego bohaterskich wysiłków, Słowian na półwyspie Bałkańskim, a katastrofą tych ofiar na Titaniku, które leżą dziś w głębi morza na 4000 metrów.
Moja matka, która była w czasie trzęsienia ziemi w Mesynie, gdzie duch ludzki tak nie zdał egzaminu