Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/123

Ta strona została przepisana.
119

tajże zasię jako złą, swowolną a plugawą, pismo też plugawie przezywa. Bo ją zowie świnią w bramkę ubraną, a pierścień złoty w nozdrzach nosząca, która przedsię zawżdy w gnoju dłubie. Zowie ją złodziejką, łotrynią, która okrada i Boga i męża swego, a jest skażcą i domu swego, i sławy swojej, i wszystkiego narodu swego. Czytajże zasię jakie szpetne pomsty a srogie karanie takie zawżdy brały nad sobą, i jakie bywały dokończenia ich, tak iż psi się najadali ścierwów ich, a robacy się tuczyli z onych swowolnych a z plugawych żywotów ich.

Prawa pogańskie na gwałtowniki.

Czytajże zasię pogańskie prawa i zwyczaje, jako się około takich plugawych swowolnic zawżdy zachowali. Patrz: Kumanowie, prości pogańscy ludzie, nie wiedząc nic ani o zakonie, ani o bojaźni bożej, jakie na takie swowolnice byli prawa postanowili, iż gdzie już taką wszetecznicę przeświadczono, tedy ją na oślicę oczyma do ogona wsadzono, i przywiązano, i na rynek przywiedziono, zawoławszy aby się wszyscy zeszli a temu się dziwowali. Potem na nię jelit a plugawych kiszek nawieszano, a płuca jej plugawe na