Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/232

Ta strona została przepisana.
228

Iż bieda wam wszetecznicy, którzy obracacie dzień w noc, a czynicie z światłości ciemności. Bieda wam, których brzuch Bogiem jest, a ni o czem jedno o nim pieczą macie. Bieda wam, którzy wstawacie rano na ożralstwo, a bęben i piszczałka nad głowami waszemi. A jakoż się tu nie ma obaczyć poczciwy człowiek z tak sprosnych przypadków, słysząc o nich, człowieka takiego plugawego, i z tak strasznych dekretów pańskich, chyba iżby Bóg nie raczył, a prawie gwałtem zaślepił oczy jego.


ROZDZIAŁ VII.
Jako tu już za temi, jakochmy słyszeli, wszetecznemi przypadki, przypadnie on grzech szkodliwy co gi zową łakomstwo, a za nim pycha, a potem rosterk a zwada.

A gdychmy się już nasłuchali o tych szlachetnych przypadkoch człowieczego przyrodzenia, a o obżarstwie, i o opilstwie, i o inszych dziwnych a szkodliwych zbytkach, szkodach, a rozlicznych utratach ludzkich, tu już inaczej rozsądzić tego nie możemy, jedno iż z tego prędko uróść musi on spro-