Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/245

Ta strona została przepisana.
241

Ale to nic, kiloby nas wójty zwano, a iżby rzeczono iż miłościwy pan idzie, anoby mu właśniej możono rzec, iż to miłościwy niewolnik idzie świata tego.

Człowieka zabawionego niewolą świata tego dla łakomstwa, trudno go dobrym człowiekiem właśnie zwać.

A tak zabawiony człowiek światem tym a przypadki dziwnemi i łakomemi zabawkami jego, trudno się z rostropnem baczeniem, ba wierę i z cnotą i z wolnością nadobnego żywota swego zgodzić ma, i trudno go jakoś właśnie dobrym człowiekiem kto ma zwać. A to jest wszystka przyczyna tego, iż nasza natura jest sama w sobie tak barzo zawikłana, iż ty dwie rzeczy nigdy w niej obumrzeć nie mogą, iżby kto rzekł by nawięcej miał, iż już mam dosyć, a iżby się też kto zasię na bliską śmierć swą rozmyślał, jedno tak z daleka na nię zagląda, a do sta lat ją prawie każdy upatruje. Ano ktoby się na to dobrze rozmyślił, iż jedno dziś to nasz czas własny, jutro już nie nasz, i nie wiemy co na nas przypaść ma, albo co się z nami stanie.