A tak kto cię cnotą a rozumem sprawuje, snadnie wszystko jako krygiem twardym w sobie załomić może, już łakomstwo, już gniew, już obżarstwo i insze wszystkie przypadki, wszystko to z siebie rozumem jako majową rosę snadnie każdy otrząsnąć może. Albowiem rozum jest to wielki król, wielki zwycięzca przyrodzenia człowieczego, kto się wda pod królestwo jego. Bo dobreć jest bogactwo i poczciwe, dobrać jest uroda, dobreć są kształty, ubiory i inne przypadki wedle świata tego, ale gdzie to wszystko rozumem a cnotą nie będzie ozdobiono, tedy to wszystko jest jako malowana łódź a pięknie przyprawiona, a dziurawa, albo koń pięknie ubrany a zły, nikczemny. I każdy pewnie woli wsieść do owej prostej a niemalowanej, a pewnej i mocnej, niźli do owej malowanej a dziurawej, i na konia dzielnego chociaż w prostem siedle wolałby i każdy ku potrzebie wsieść, niż na owego upstrzonego co się wspina, wierzga, a ogonem harcuje.
Patrzże też zasię, cnota jako to jest wielka, zacna a można królowa, a barzo podobna ku słońcu. Bo słońce jeśli w nocy za górę zajdzie, tedy tam przedsię innym narodom świeci. Jeśli je też jakie chmury we dnie zasłonią, tedy przedsię na innem miej-
Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/250
Ta strona została przepisana.
246