Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/260

Ta strona została przepisana.
256

Co się kolwiek na świecie dzieje, wszystko się ciału kwoli dzieje.

Albowiem patrz iż co się kolwiek na święcie dzieje, to się wszystko marnemu ciału dzieje kwoli, nic się na miłą duszę ani na poczciwy umysł nie rozmyślając. Patrz jako na wszym świecie rozmaity kołat, łoskot, kłopot. Jedni kamienie kują, drudzy rozliczne drzewa cieszą, wymyślając dziwne a nad rozum ludzki budowania. Drudzy orzą, drudzy sieją, kopają, drzewa wywracają. Owa nie próżna ziemia, nie próżne góry, nie nie próżne wody, gdziebychmy wszędy nie skryślali szukając pożytków, a wszystko nędznemu ciału kwoli. Patrzże zasię na rozliczne kupie, na zatrudnione furmaństwa, na rozliczne a dziwne rzemięsła, jaki skrzyp, jaki kołat na każdym rynku i na każdej ulicy, jakie dziwne a wymślne warstaty, że nietylko o nich pisać, albo mówić, ale i wydziwować się im trudno. A on naszlachetniejszy warstat gdzieby też co na nim kwoli niewinnej duszycy być miało robiono barzo zardzewiał, a pełen plugawej żużelice, dziwnych zabawek świata tego wszędy około niego leży. Już cnota, sława, pomierność, poczciwość, pobożność dawno zaziębła leży,