Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/284

Ta strona została przepisana.
280

I baczny człowiek rozgniewać się musi, ale z rozumem.

Albowiem toć być inaczej nie może, że i baczny człowiek, a zwłaszcza pierwszy przypadek, który, iż to już wiemy że nie w naszej mocy jest, aby w sobie zarazem mógł przełomić, a iżby się też z czasem rozgniewać nie musiał. Ale jakoż się rozgniewa? Pewnie dziecinnym gniewem, które się równo tak rozgniewa kiedy mu suknią wezmą jako kiedy gałkę. A posypawszy mu orzechów, albo dawszy mu leda jakie cacko, aliści wnet jednanie Także też rozważny człowiek o równą rzecz szkoda aby sobie miał targać albo niepotrzebnie frasować szlachetne przyrodzenie swoje. Bo najdziesz drugiego, gdy sługa obrus spluska, albo niechcąc szklenicę stłucze, to wnet do korda albo do kija, równie jakoby mu dom zapalił, albo co inszego co nagorszego uczynił. Ale rostropny człowiek może tak uważnemi słowy prostaczka pokarać, że mu to dłużej pamiętno będzie, niż by go uderzył, albo jaką inną srogość nad nim uczynił. Bo gniew każdy ma być rozmyślny, a gdzie go komu trzeba ku jakiej poczciwości swojej, tedy go rostropnie trzeba używać: a gdzie go nie trzeba, a cze-