Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/305

Ta strona została przepisana.
301

A jako mu dasz kęs chleba, aliści się on płaszczy a marda ogonem od radości.
Też w hamowaniu gniewu trzeba uważać osoby. Bo jeśli poważniejszy, tedy go z wstydem hamować a poczciwie upominać masz, tedy i sam k’sobie snadniej przyjść może. Jeśli też podlejszy, tedy go też czasem i pogróżką pohamować możesz, aby się nie wspinał z motyką na słońce. Augustus cesarz wielki rzymski gdy był proszon od jednego pana swego aby też u niego w domu był, a uczynił mu tę poczciwość. I był u niego Augustus, i uczynił on pan fest wielki jako prze cesarza. Z trefunku młodzieniec jeden stojąc u służby, szklenicę kosztowną krzystałową stłukł. Pan rozgniewawszy się, kazał go wnet ułapiwszy do sadzawki wrzucić gdzie mureny były srogie ryby morskie, aby go roztargały. Tedy nędznik jakoś onym wywinąwszy co go już wiedli, uciekł, i przybieżawszy do gmachu padł u nóg cesarzowi. Cesarz się pytał coby się to działo? Gdy się wszystkiego dowiedział, kazał wnet onę służbę wszystkę potłuc, powiedając onemu panu: Aza to tobie przystało za jednę szklenicę niewinnego człowieka tak srogą śmiercią stracić? Powiedział on pan: iż mię zagniewanie k’temu przywiodło.