Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/308

Ta strona nie ma wersji oznaczonej – możliwe, że nie została przejrzana pod kątem jakości.
Ta strona została przepisana.
304

święte cnoty ty nas aż do grobu doprowadzić mają, a i po śmierci między ludźmi pozostałymi tedy nas nieśmiertelnymi czynią, a poczciwą sławą zawżdy pamiątkę naszę obwoływają, tak iż mało niejako napoły żywi między ludźmi chodzimy.
Albowiem gdy się cnotami sprawować będziemy, już o tych innych przypadłych rzeczach pewne od Pana obietnice mamy, daleko pewniejsze niżlibychmy ich u świata z nawiętszem staraniem szukać mieli. Bo już obiecuje cnotliwemu kąty wszytki jego napełnić bogactwem, i zacnemi poczciwościami na wszem ozdobić stan jego. A tu sobie uważ co to jest cnotliwie a poczciwie żyć, i panem bez kłopotu być, i sławę onę wielką królową zawżdy po sobie mieć, i pięknego a spokojnego żywota sobie wedle myśli swej na wszem użyć, a w nim się ustawicznie kochać.

Co jest prawda.

A iż prawda na wszytki cnoty jest prawie jako majowy deszcz na wszytki zioła na ziemi rostące, bo i sam Pan tem przezwiskiem mianować się raczył, podobno to musi być nie leda coś, tedy ją iście każdy poczciwy