Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/309

Ta strona została przepisana.
305

człowiek na wielkiej pieczy mieć ma, aby słowa jego wedle rozkazania pańskiego zawżdy były: jest jest, niemasz niemasz, a iżby się z nią nie uchylał, jako stara przypowieść jest, ani na lewo ani na prawo. Albowiem to jawnie widzimy, niechaj będzie kto ozdobion napiękniejszą urodą, nawymyślniejszemi kształty i ubiory, niechaj też będzie ozdobion i statecznością, i pomiarą, i powagą wspaniałą, a jeśli prawdy nie będzie, a będzie słówka dziwnie przegryzował, a ludzie to jawnie baczą, tedy to przedsig śmieszny pan będzie.
A iście nie darmo oni zacni a święci przodkowie nasi ten obyczaj między się puścili, a pewnie iż potrzebny: iż czyń co chcesz, żartuj jako chcesz, przymawiaj jako chcesz, wszystko to może być dworskiemi obmówkami poczciwemi zakryto i obmówiono. Ale jako się kto z nieprawdą na plac wytoczy, to już tam dalej od gęby żadnej apellacyi niemasz. Snać byli obaczyli iż to miało być coś szkodliwego w poczciwych ludzkich sprawach. Bo jakoż tak jest, iż choćby też tam jaka insza poczciwemu człowiekowi na umyśle jego przywrzała przywara, tedy tym szlachetnym płaszczem z sławnej prawdy urobionym snadnie zawżdy może być pokryta,