|
septenariis dignitatem, vel quod magis credo, ut medium haberet ab extremis aequaliter distans. Qnae enim tabella hujus septenarii, illa quoque totius seriei media est, hoc est vicessima quinta. Dens bone, quam pulchra! quam nitida! quam omnibus saeculis atque locis communis! Singuli versus stellae sunt, nulli elisioni, vel ut mathematice loquar, nulli eclipsi obnoxiae. Jam ante sedecim annos praemisso primo prodromo, de hac re nonnihil indicaveram: deinde, ante decem cum in Italiam irem, altero sub suspiciis Illustrissimi et Reverendissimi Domini Domini Martini Szyszkowski, Dei Gratia Episcopi Cracoviensis: eorumque exemplaria nonnula minuta forma Romam ad amicos meos, nominatim vero Reverendum Dominum Abrahamum Bzovium transmiseram; sed et ad alios per Germaniam. Viderint ne illa Bayerus aut ejus successores? Deus quidem novit. Certe, neque iisdem principiis, neque iisdem mediis, et si ad eundem finem insistunt. Examinabuntur haec, uti existimo, ab iis qui felicissimum Lynceorum Institutum sequuntur. Licebit cuique, pro suo arbitratu coelum, quod in haereditatem cunctis relictum est Plinio teste, distinguere. Ego hanc dispositionem a primo inventore Copernico, Sanctae Sedi Apostolicae destinatam, ex antiquis Bibliothecis produco, Tuaeque Santitati
Magno parens, ter sancte parens, cui credita coeli
Imperia, auspiciis dudum firmata Deorum,
supplex offero; liceat enim uti Tui doctissimi Vatis carmine.
Deus Te, Beatissime Pater, Ecclesiae Sanctae diutissime conservet, ut Meliphtongae Tuae Apes mel suavissimum publicae per orbem tranquilitatis proferre nunquam cessent.
Sanctae Apostolicae Romanae Sedi et Tuae Sanctitati obsequentissimus Joannes Brooscius,
Doctor Medicinae, Baccalaureus Sacrae Theologiae et ejusdem Facultatis Ordinarius in Academia Cracoviensi Professor.
|
|
lazłem! znalazłem! Kopernik odrzucił dawne 48 obrazów, wprowadził nowe 49, zapewne dla godności siódemki, lub czemu bardziéj wierzę, aby miał środek w równéj odległości od końców; obrazek bowiem dwudziesty piąty jest także środkowym całego szeregu. Boże dobry! jakże to piękne! jak świetne, jak wszystkim wiekom i miejscom wspólne! Każdy wiersz jest gwiazdozbiorem zupełnie dokładnym, albo że się matematycznie wyrażę, żadnemu zaciemnieniu nieuległym. Już w wydaném przed szesnastu laty piérwszém przedsłowiu o tym przedmiocie, cokolwiek nadmieniłem; potém przed dziesięciu laty jadąc do Włoch, w powtórnem wydaniu pod opieką szanownego i wielebnego pana Marcina Szyszkowskiego, z Bożéj łaski biskupa krakowskiego, posłałem niektóre ich exemplarze małego formatu do Rzymu moim przyjaciołom, mianowicie zaś szanownemu panu Abrahamowi Bzowskiemu[1]; równie i innym po Niemczech. Czy téż je widział Bayer[2] lub jego następcy? Bóg to raczy wiedzieć. Nie opierają się oni zaiste ani na tych samych zasadach, ani trzymają się tych samych środków, chociaż do tego samego celu dążą. Sądzę, że będą je rozbierali ci, którzy do kwitnącego zakładu Lincejskiego[3] uczęszczają. Wolno będzie każdemu, według swego upodobania, rozdzielać niebo, którego dziedzictwo za świadectwem Pliniusza dla wszystkich jest przekazaném. Ja ten podział, od piérwszego wynalazcy Kopernika, Świętéj Stolicy Apostolskiéj przeznaczony, z dawnych bibliotek wydobyty, pokornie ofiaruję Twojéj świątobliwości. Ojcze Święty, trzykroć Święty Ojcze, któremu powierzone są rządy nieba, wolą Boga oddawna potwierdzone; niech mi tu bowiem wolno będzie użyć wyrażenia uczonego wieszcza Twojego.
Oby cię Bóg Ojcze Święty, jak najdłużéj zachował dla Kościoła świętego, aby Twoje mile dźwięczne pszczoły słodkiego miodu po świecie powszechnéj spokojności nigdy nie przestały roznosić[4].
Świętéj Apostolskiéj Rzymskiéj Stolicy i Twojéj Świątobliwości najposłuszniejszy Jan Brożek,
Doktor Medycyny, Bakałarz Świętéj Teologii i jéj Wydziału w Akademii Krakowskiéj zwyczajny Professor.
|
|