Strona:PL Mill - O zasadzie użyteczności.pdf/9

Ta strona została przepisana.

nie wystawia. Szczegółowe prawdy poprzedzają ogólną naukową teoryę. Od takich wszakże nauk praktycznych jak filozofia moralna i prawo, moglibyśmy się spodziewać wcale czego innego. Każda czynność mieć musi cel jakiś; a więc zasady postępowania — jak wnosić wypada — muszą zależyć zupełnie w szczegółach od celu, któremu służą.[1] Zamierzając coś zrobić, potrzebujemy — zdaje się — przedewszystkiem mieć jasne i dokładne pojęcie o celu, który osiągnąć pragniemy. Znajomość tego co jest złem, a co dobrem — jak się zdaje — wypływać powinna z ogólnych zasad, a nie ze szczegółowych prawd, czyli znajomość złego i dobrego powinna być środkiem, a nie następstwem rozróżniania.

Jeżelibyśmy się nawet uciekli do popularnej teoryi o zdolności wrodzonej, o zmyśle, czyli instynkcie, pomagającym nam niby rozróżniać złe od dobrego, — trudności nie dają się usunąć. Ponieważ nietylko, że samo istnienie podobnego moralnego instynktu jest bardzo wątpliwe, ale — co więcej — nawet sami tej teoryi wyznawcy, jeżeli mają jakie takie o filozofii wyobrażenie, przymuszeni są wyrzec się przekonania, jakoby za pomocą tego instynktu w każdym wypadku można było odróżnić złe od dobrego, w sposób w jaki się rozróżnia za pomocą zmysłów kształt lub dźwięk, działająca w danym wypadku na oko lub ucho.

  1. W tekście: „must take their whole charakter and colour from the end to which they are subservient.”