Strona:PL Milton - Raj utracony.djvu/228

Ta strona została przepisana.

Pełne ruiny. Nakoniec, rozwarłszy
Paszczęki, wszystkich pochłonęło Piekło,
I zwarło się nad nimi im należne
Odtąd mieszkanie, zapełnione ogniem
Nieugaszonym, dom smutku i męki.
Niebo zwolnione zabrzmiało radością,
Wnet zagładzając wyłom w murze, który
Wrócił na miejsce. Jedyny zwycięzca,
Messyasz, swoich wypędziwszy wrogów,
Wóz tryumfalny skierował z powrotem
Ku swoim Świętym, którzy milczącymi
Byli świadkami jego wszechmocności.
Teraz szli naprzód, radością przejęci,
Niosąc nad sobą gałązki palmowe,
A każdy szereg jaśniejący śpiewał
Pieśń tryumfalną na cześć zwycięskiego
Króla, Dziedzica, i Syna, i Pana,
Któremu dano panowanie, jako
Najgodniejszemu. Jechał uwielbiony,
Tryumfujący przez Niebo do dworów
I do świątyni, gdzie Wszechmocny Ojciec
Na wysokości tronował. Przyjęty
Przezeń do chwały, siedzi na prawicy
Wiecznego szczęścia.
»Tak sprawy niebieskie
Miarą spraw ziemskich masz opowiedziane,
Jako żądałeś, i aby ci przeszłość
Była nauką, czego masz unikać,
Opowiedziałem ci to, co inaczej
Pewno na zawsze byłoby ukryte