Ścięta w norweskich górach na maszt statku
Admiralskiego, byłaby pręcikiem;
Wspiera się na niej, stawiać z trudem kroki
Po rozpalonej ziemi: nie tak kroczył
Po lazurowem Niebie, — a powietrze,
Ziejące żarem, rani go dotkliwie.
Wytrzymał jednak i stanął u morza
Płomienistego; woła na swe hufce:
Anielskie kształty powikłane leżą
Gęsto, jak liście jesienne w strumieniach
Valombrozyjskich, gdzie lasy etruskie
Wysokie łuki wznoszą; lub jak trzcina
Porozrzucana, i w wodzie płynąca,
Kiedy Oryon[1] w srogie wichry zbrojny,
Napadł na brzegi morza Czerwonego,
Którego tale niegdyś pochłonęły
Wraz z Buzyrysem[2] memfickie rycerstwo,
Gdy nienawiścią przejęte goniło
Wychodźców z Gosen: ci, stojąc na brzegu
Bezpieczni, trupy płynące widzieli
I połamane wozów zbrojnych koła.
Tak rozproszeni podli zatraceńcy
Leżeli, gęsto pokrywając fale,
Zdrętwiali po tak ohydnej przemianie.
Czart na nich krzyknął, a piekielne głębie
Echem rozbrzmiały: »Książęta, Potęgi,
I wojownicy, kwiecie górnych Niebios,
Waszych przed chwilą, a teraz straconych,
Gdy taki strach zdjąć może Duchy wieczne.
Możeście miejsce to wybrali sobie
- ↑ Oryon, syn Neptuna i Euryali, zabity przypadkowo czy przez zemstę, przez Dyanę, przeniesiony został do nieba i tam tworzy konstellacyę tego nazwiska. Wyrażenie »Kiedy Oryon w srogie wichry zbrojny« odnosi się do pory roku burzliwej.
- ↑ »Wraz z Buzirisem rycerstwo memfickie« Buziris — Faraon tego nazwiska; Memfis — miasto w Egipcie.