Tam było miejsce, które nie czas zmienił,
Lecz grzech, gdzie Tygrys u stóp Raju wpadał
W przepaść podziemną, potem rozdzielony,
Wytryskał źródłem przy drzewie Żywota.
Puścił się Szatan z prądem i wypłynął
Wraz z nim, a potem w mgłę się otuliwszy
Nadwodną, myślał w czem się ukryć. Przejrzał
Lądy i morza; z Edenu przez Pontus,
Bagno Maeotis, w górę za Ob rzekę;
A stamtąd na dół do Południowego
Bieguna, znów wzdłuż na zachód od rzeki
Orontu, aż do międzymorza Daryi,
Stamtąd do kraju, gdzie Ganges i Indus
Toczą swe wody. Tak świat obiegając,
Szukał starannie i głęboko badał,
Które z pomiędzy wszystkich stworzeń zdoła
Najlepiej jego knowaniom posłużyć?
I znalazł, że wąż najchytrzejsze zwierzę
Ze wszystkich polnych. Po długiej rozwadze,
Ważeniu myśli niezdecydowanych,
Stanowczo wybrał go na swe narzędzie
Najsposobniejsze do oszukiwania,
W które gdy wejdzie, czarne swe zamysły
Przed najbystrzejszym wzrokiem ukryć zdoła;
Bo w czembykolwiek wąż chytrość okazał,
W nikim nie wzbudzi jeszcze podejrzenia,
Jako z natury przemyślny i chytry;
W innych zwierzętach zwróciłaby baczność
Zbytnia przebiegłość, wzbudziłaby domysł
Wpływów piekielnych na zmysły zwierzęcia.
Strona:PL Milton - Raj utracony.djvu/284
Ta strona została przepisana.