Strona:PL Milton - Raj utracony.djvu/343

Ta strona została przepisana.

Co mianowany jest jedynym panem
Wszystkiego; naprzód sobie zapewnijcie
Jego niewolę, w końcu go zniweczcie.
Jako zastępców swoich was posyłam,
Pełnomocnictwo daję wam na ziemi,
Z nieporównanej mej idące mocy.
Teraz od waszych wspólnych sił zależy,
Bym się utrzymał w tem nowem królestwie,
Którem uczynił przez Grzech łupem Śmierci.
Gdy tam przemogą rządy wasze, Piekło
Strat nie poniesie. Idźcie, bądźcie silni!»
Rzekł i odprawił ich; z pośpiechem biegli
Przez gwiazd gromady, zionąc jadem wkoło;
Pobladły gwiazdy, planety zdrętwiałe
Rzeczywistemu zaćmieniu uległy.
Szatan się puścił inną drogą, bitą,
Do wrót piekielnych; przedzielony mostem
Chaos wył strasznie, i wciąż odtrącane
Miotał bałwany na skalistą tamę,
Drwiącą z wściekłości jego. Przez otwartą
Na oścież bramę niestrzeżoną Szatan
Przeszedł i znalazł pustkę do okoła.
Bo ci, co tutaj na straży być mieli,
Swój obowiązek opuścili, zbiegli
Do wyższych światów; reszta się cofnęła
Do wnętrza kraju pod Pandemonium,
Miasto i pyszny zamek Lucypera,
Nazwę tej świetnej gwiazdy noszącego,
Którą do niego ongi porównano.
Tam legiony straż utrzymywały,