Strona:PL Mirbeau - Życie neurastenika.djvu/40

Ta strona została przepisana.

— I jam nie oszukiwała go z panem?...
Zrobiła czarującą minkę i z niedowierzaniem popatrzała na mnie.
— W takim razie byłoby to po raz pierwszy.. Pan mnie zdumiewa...
W tej chwili w salonie wszczął się lekki gwar. Gospodyni domu zamierzała śpiewać romans Schuberta. Pani de Parabol opuściła mnie.
Nie widziałem jej więcej.
Zobaczyłem ją tylko tu.
Być może, jutro pomówię z nią.


ROZDZIAŁ V.

Wczoraj przed obiadem spacerowałem z Trisepsem w gaju. Spotkaliśmy jakąś nadzwyczaj elegancką kobietę, wychodzącą od źródła. Uśmiechnęła się do Trisepsa i rzekła:
— Jak się masz stary...
— Jak się masz, koteczko — odrzekł Triseps.
Przeszła, a nas otoczyła wonna fala perfum...
— To Boule de Neige — objaśnił mnie Triseps, była kochanka starego barona Knoppa... wiesz... tego, który umarł w roku zeszłym... starego barona Knoppa? Ach, mój drogi, wprost nie chce się wierzyć, że na świecie są tacy ludzie!... słuchaj...
I Triseps zadowolony, że może opowiadać historyjki, wziął mnie pod rękę i zaczął.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .