Strona:PL Mirbeau - Pamiętnik panny służącej (1923).djvu/197

Ta strona została przepisana.

o książce jej męża, lub słówko o jej toaletach i o jej salonie... Ach i to pobłażanie pana, który nic nie robił sobie z tych jej bezeceństw i pozwalał na wszystko. Z zadziwiającym cynizmem mówił: „Zawsze to taniej wynosi, aniżeli biuro ogłoszeń“. Tak, pan ze swej strony coraz niżej upadał, sumienie jego nie rozróżniało już podłości. Nazywał to polityką salonu i światową dyplomacją.
Muszę napisać do Paryża, aby mi przysłano tom nowej powieści mego dawnego pana. Co tam w jej głębi powinno być bólu!..