pachnącą bielizną, do szaf, w których spódnice jedwabne szeleścialy, i do miękich aksamitów, które lubialam głaskać... i do łazienek, gdzie w wannach na kąpiących się ciałach musowała piana mydła... A także i do historyjek kredensowych, do awantur nieprzewidzianych wieczorem na schodach lub w pokojach!...
To naprawdę ciekawe... Gdy jestem w służbie, te rzeczy wstręt we mnie budzą, a gdy jestem bez służby, brakuje mi ich... Mam przytem nudności... ponieważ od ośmiu dni jem same fermentujące konfitury porzeczkowe, które dobre siostry kupiły na targu w Levallois. Wszystko to, co te święte kobiety mogłyby wyrzucić do śmietnika, jest dobre dla nas.
Najbardziej irytuje mnie ta zuchwała efronterja, z jaką nas wyzyskują. Oszustwo ich jest proste i nic zadają sobie wcale trudu, aby ukrywać się z niem.
Umieszczają, to jest dają służbę dziewczynom najmniej uzdolnionym. Te, z których mogą ciągnąć korzyści, zatrzymują jak w więzieniu, nadużywając ich uzdolnienia, ich sił i ich naiwności.
W miłosierdziu chrześcijańskiem odnalazły one środek trzymania służby domowej oraz robotnic takich, które jeszcze im płacą i które dobre siostry obdzierają bez wyrzutów sumienia, z niepojętym cynizmem, z resztek oszczędności, zdobytych pracą przez te bezradne istoty...
A dług mój wciąż zwiększał się... Początkowo skarżyłam się słabo, potem ostrzej, iż jedynie raz wołano mnie do „mównicy“.
Ale na wszystkie moje skargi odpowiadały święte nabożnisie:
— Trochę cierpliwości, drogie dziecko... My myślimy o tobie, drogie dziecko... chcemy, abyś dostała miejsce wyborowe... my poszukujemy dla ciebie wyjątkowego miejsca... My wiemy, co dla ciebie będzie odpowiedniem... Jeszcze dotąd nie znalazło się ani jedno takie, na jakie zasługujesz.
Dnie, tygodnie mijały, miejsca wciąż nie były dostatecznie wyborowe dla mnie... A dług wciąż powiększał się.
Strona:PL Mirbeau - Pamiętnik panny służącej (1923).djvu/242
Ta strona została przepisana.