Strona:PL Mirbeau - Pamiętnik panny służącej (1923).djvu/245

Ta strona została przepisana.

Scena odmienia się, dekoracje także, znajdujesz się w środowisku rożnem społecznie, w nieprzyjacielskiem; te same namiętności pozostają, te same gusta również. W apartamencie burżuja, oświetlonym elektrycznością, lub w urządzonem z przepychem mieszkaniu bankiera, znajdziemy jedne i te same obmierzłości, które uderzają nas bezlitośnie. Kończy się na tem, że taka dziewczyna, jak ja, zostaje zwyciężona.
Biedacy są nawozem ludzkim, na którym wschodzi ziarno życia, ziarno radości, które zbierają bogaci, i którzy za to w tak zły i okrutny sposób pozbawiają nas wolności.
I mówi się, że już niema niewolnictwa... Oto doskonała blaga!.. A służący, czyż nie jest niewolnikiem?.. Jest nim bezwątpienia ze wszystkiem tem, co się na niewolę składa — z całem szkaradzieństwem moralnem, z nieuniknionem przekupstwem, z buntem, który wyradza nienawiść... Służba zaprawia się w występkach u swoich państwa... Przychodzi się czystym i nieświadomym — i bardzo prędko jest się zepsutym, wchodzi się w ogólne zwyczaje... Nie widzi się nic prócz występku, nim się tylko oddycha, dotyka się go ciągle... Ach, to jest naprawdę nadzwyczajne... od nas wymagają wszystkich zalet, oddania się, poświęcenia, a nawet rozwiązłości, o ile ona jest potrzebna do ich interesów... za co otrzymujemy od trzydziestu pięciu do dziewięćdziesięciu franków pensji miesięcznej... Czy to nie nazbyt wiele!..
A przecież trzeba dodać, że żyjemy w bezustannej walce, w bezustannem przygnębieniu, pomiędzy złudnym przepychem na służbie i nędzą dnia jutrzejszego bez służby, pomiędzy zaufaniem niby, a w rzeczywistości w wiecznem, bolesnem podejrzeniu; towarzyszy nam ono wszędzie, idzie ono przed nami i za nami; nasi państwo strzegą drzwi, zamków, szuflad, znaczą butelki, liczą ciasteczka i śliwki, i bezustannie patrzą nam na ręce, kieszenie, zaglądają do naszych kufrów, zupełnie jak policjanci.
Dodać jeszcze do tego ciemiężenie różnego rodzaju, które pomimo poufałości, uśmiechów, podarunków, wytwarza po-