temperamentu.. bardzo by mnie to zadziwiło, gdyby pani była do rzeczy... Z wyrazu jej twarzy, z twardych ruchów, ze sztywnego układu ciała widać, że nie ma pojęcia o kochaniu... że nigdy nie dotknęło jej pragnienie... całkowitego oddania się...
Stare panny też strzegą się całe życie, aby potem stać się zeschłemi mumjami — i nie wiem, po co to robią — pomiędzy blondynkami jest to jednak rzadki wypadek.
I nie może pani tak działać, jak np. Faust — ach! ten Faust. Można doprawdy z pragnienia zemdleć i paść w ramiona pięknego mężczyzny... O nie! Nie należy ona do tego rzędu kobiet, które nawet gdy są brzydkie, mają jednak w sobie wdzięk swej płci i potrafią rozsiewać swój powab, który tyje uroku nadaje życiu... Znałam jeszcze surowsze i zgryźliwsze, które bez porywów miłosnych prowadziły się jaknajgorzej... ze swoimi lokajami, a nawet stangretami... jak to nieraz widywałam. Myślę, że nawet, gdyby pani usiłowała, nie potrafiłaby się porządnie oddać...
Z pewnością jest to nieznośna, zła, podejrzliwa i bez serca kobieta, jednem słowem brzydki charakter... Musi należeć do tych, co ciągłe podglądają i włażą na plecy służbie.
I bezustanku — „umiesz robić to?“ „umiesz robić tamto?“ „A czy dużo tłuczesz?“ „A jesteś staranna?“ „Masz dobrą pamięć?“ „Lubisz porządek?“
I tak bez końca. A i jeszcze... „Czy jesteś czysta?“ Czystość potrzebna do rzeczy... więc na tym punkcie jestem bardzo drażliwa i wymagająca. Za kogoż mnie ona bierze? za jakąś dziewczynę... wieśniaczkę... niańkę z prowincji?.. Porządek? czystość? Ach! znam to gadanie. Wszystkie o tem mówią, a jak przyjdzie do rzeczy... jak się zajrzy pod spódnicę, to wszystko brudne, że aż obrzydliwość bierze, a do koszuli to przylepić się można.
Nie mam też ja zaufania do czystości pani. Widziałam jej pokój do ubierania, niema w nim ani wanny, ani też tego, co to kobieta dbająca o siebie zawsze posiada... Na toalecie nic, żadnych drobiazgów, kosmetyków pachnących, z którymi tak
Strona:PL Mirbeau - Pamiętnik panny służącej (1923).djvu/26
Ta strona została przepisana.