Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.

Oddacie-ż nam tych wzniosłych ekstaz uniesienia,
Któreście wzięły nam?

O jezioro! skał ciszy! lesie ciemny! góry!
Wy, które czas oszczędza i odmładza rad,
Zachowajcie z tej nocy, o cuda natury,
Wspomnienia chociaż ślad!

Niechaj ono zostanie w twych ciszach i burzach,
Piękna głębi, w słodyczy, którą dyszy błoń,
W tym czarnym gaju sosen, w skał dzikich przedmurzach,
Co patrzą w twoją toń!

Niech odżyje w zefirze, co zadrży i pierzchnie,
W szumach brzeżnych, co echem w drugi dzwonią brzeg,
W gwieździe srebrnej, co rzuca na twoją powierzchnię
Światłości miękkiej śnieg!

Niechaj wiatr, co się skarży, trzcin muzyka cicha,
Niech wonie śniące w twojej balsamicznej mgle,
Niech wszystko, co się słyszy, widzi, czem oddycha, —
Brzmi tem: „Kochali się!“




ALPHONSE DE LAMARTINE. LE LAC.