Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/264

Ta strona została przepisana.

La Lune, comme un sabre blanc...



Ścięcie.

Księżyc, jak szabli ostrz białéj
Na ciemnem z mory wezgłowiu,
W sierp się wygina po nowiu
Śród niebios bolesnej chwały.

Wędrowny Pierrot znędzniały
Śledzi — lak klown w pogotowiu! —
Księżyc jak szabli ostrz białéj
Na ciemnem z mory wezgłowiu.

Klęka — i, trzęsąc się cały.
Marzy, iż w czarnem pustkowiu
— Za wykup ludzkiemu mrowiu —
Z gwizdem tnie w kark mu zdrętwiały
Księżyc, jak szabli ostrz białéj.




ALBERT GIRAUD. DÉCOLLATION.